piątek, 16 grudnia 2011

Dwie szafy

Życie w dwóch miejscach jest trudne. W szczególności gdy jedno z tych miejsc, w którym przebywa się znacznie rzadziej traktuje się jak dom. Tak właśnie jest w moim przypadku. Spędzam prawie dwa czasem trzy tygodnie w miejscu, do którego nie jestem przywiązana pomimo kilku lat mieszkania. Od czasu mojego wprowadzenia się nic się w nim nie zmienia. Przybywa jedynie nowych książek, notatek ze studiów czy ciuchów. Jadąc do mojego prawdziwego domu nigdy nie wiem jakie ubrania mam ze sobą wziąć. W zasadzie jadę tylko na dwa dni i biorę walizkę ubrań ale będąc na miejscu nigdy nie mam odpowiedniego stroju na daną okazję. Dlatego marzy mi się by mieć jedna wielką szafę w miejscu, który byłby moim domem i nie musiałabym już podróżować albo dwa komplety ubrań w dwóch miejscach.
Zamieszczam zdjęcia z rodzinnego albumu z niedzielnego spaceru z moim kochanym pieskiem, bo nie mam żadnych nowych zdjęć przygotowanych specjalnie na bloga. Stylizacja nie do końca zaplanowana. Bardziej domowa i ciepła niż nadająca się na bloga ale chciałam wam pokazać mój nowy kapelusz i kurtkę. 




kapelusz - Parfois
kurtka - Bershka
spodnie - sh
buty - Venezia