Życie w dwóch miejscach jest trudne. W szczególności gdy jedno z tych miejsc, w którym przebywa się znacznie rzadziej traktuje się jak dom. Tak właśnie jest w moim przypadku. Spędzam prawie dwa czasem trzy tygodnie w miejscu, do którego nie jestem przywiązana pomimo kilku lat mieszkania. Od czasu mojego wprowadzenia się nic się w nim nie zmienia. Przybywa jedynie nowych książek, notatek ze studiów czy ciuchów. Jadąc do mojego prawdziwego domu nigdy nie wiem jakie ubrania mam ze sobą wziąć. W zasadzie jadę tylko na dwa dni i biorę walizkę ubrań ale będąc na miejscu nigdy nie mam odpowiedniego stroju na daną okazję. Dlatego marzy mi się by mieć jedna wielką szafę w miejscu, który byłby moim domem i nie musiałabym już podróżować albo dwa komplety ubrań w dwóch miejscach.
Zamieszczam zdjęcia z rodzinnego albumu z niedzielnego spaceru z moim kochanym pieskiem, bo nie mam żadnych nowych zdjęć przygotowanych specjalnie na bloga. Stylizacja nie do końca zaplanowana. Bardziej domowa i ciepła niż nadająca się na bloga ale chciałam wam pokazać mój nowy kapelusz i kurtkę.
kapelusz - Parfois
kurtka - Bershka
spodnie - sh
buty - Venezia
mam identyczny problem! studia są jednak męczące, a jak się wraca na weekend, to się myśli, że może będzie okazja do zdjęć i nie wiadomo, co wziąć... yh :(
OdpowiedzUsuńwyglądasz cudownie! Pięknie Ci w kapeluszu! ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam częściej, będzie mi przemiło ;)
ale słodki psiak :D
OdpowiedzUsuńładne zdjęcia ;D
piesek <3 , Wesołych Świąt :)
OdpowiedzUsuńDokladnie znam ten bol stania w zyciowym rozkroku- zycia w dwoch miejscach naraz! Wlasnie teraz to przerabiam: przyjechalam z waliza pelna ciuchow na 2 tygodnie do jednego z moixch domow i kompletnie nie mam sie w co ubrac, zestawy sa chybione lub niekompletne, pogoda tak zmienna, ze ciezko bylo ja przewidziec przed wyjazdem;
OdpowiedzUsuńmasz cudownego psa!!! jestem namietna psiara, mam 2 psiaki :)
I tego właśnie boję się, gdy przyjdzie pora na moje studia ;/ Ta szafa w sumie nie jest najgorszym problemem, ale ogólnie przebywanie kilku dni w miesiącu w prawdziwym domu jest co najmniej przykre :(
OdpowiedzUsuńPs. Kapelusz jest swietny :)
Pozdrawiam!
psiak tez pozuje do zdjec :)
OdpowiedzUsuń